NA PRZEKÓR
1. Kończy
się sen,
Na skraju nocy.
Pora już wstać,
I odejść w świat.
Wierzę, że nic już
Mnie nie zaskoczy,
Pech, ani gniew,
I ludzi złość!
Ref. Na przekór wszystkich ludzi słów,
Odchodzę, by powrócić
tu.
Powstać, jak Feniks gdzieś z popiołów,
Jak tamten ósmy świata
cud!
Powstanę, by powrócić
tu,
Przywrócić znaczenie
mych słów,
Ratować to , co
pozostało,
Odwrócić losów ludzkich
nurt!
2. Nastał
już dzień,
Tuż przed południem.
Nie chcę już nic.
Przygniata mnie
Problemów moc,
Jest coraz trudniej,
Jednak ciągle wierzę w to,
Że odmienię już zły los!
Ref. Na przekór wszystkich ludzi słów,
Odchodzę, by powrócić
tu.
Powstać, jak Feniks gdzieś
z popiołów,
Jak tamten ósmy świata
cud!
Powstanę, by powrócić
tu,
Przywrócić znaczenie
mych słów,
Ratować to , co
pozostało,
Odwrócić losów ludzkich
nurt!
3. Idę
gdzieś w dal,
Na drodze donikąd.
Mierzę swój czas
Długością dnia.
Wierzę, że nikt,
Mogę tu przysiąc,
Nie zmieni nic,
Więc trzeba dalej iść!
Ref. Na przekór wszystkich ludzi słów,
Odchodzę, by powrócić
tu.
Powstać, jak Feniks
gdzieś z popiołów,
Jak tamten ósmy świata
cud!
Powstanę, by powrócić
tu,
Przywrócić znaczenie
mych słów,
Ratować to , co
pozostało,
Odwrócić losów ludzkich
nurt!
23.09.2015 Roman
Kreplewicz