Obietnica Piotra S. – niedokończona
Pamięci nieodżałowanego mistrza Piwnicy pod Baranami – Piotra Skrzyneckiego
Pojawiłem się w Krakowie
swego wnętrza ku odnowie.
Poraniony w swoim bycie,
przedstawiłem Ci swe życie.
Ty usiadłeś przy stoliku,
wysłuchałeś mnie po cichu
Jak poetę lirycznego,
Puściłeś-do serca swego.
Powiedziałeś Piotrze – pisz!
Wszystko, o czym tylko śnisz.
O czym marzysz, już sam wiesz.
Twoje teksty sprawdzę – chcesz?
Przyjedź znowu – omówimy,
szansę tobie muszę dać
Ja już widzę – jesteś inny…
ty z Piwnicą będziesz grać!
Przyjechałem znów w sobotę.
Wieczór letni – ludzi tłum.
Pomyślałem, zajrzę po tem,
skoro i tak jestem tu.
Zawołałeś mnie wśród tłumu,
Wprowadziłeś w magii czas
Wypiliśmy też po drinku,
Rzekłeś, witaj tu- wśród nas!
Zapaliłeś papierosa -
mówisz, skoro z nami grasz
ja wyznaczę tobie termin,
ale ty coś z siebie dasz.
Więc poczekaj na telefon,
Tydzień próby będzie wnet!
Jednak się nie doczekałem,
Bo stanęło serce Twe….
Hotel snów już opuściłeś,
wielki żal ogarnął mnie!
Że już nie usłyszę dzwonka,
Że już nie zobaczę Cię!
Jednak w sercach naszych żyjesz,
dalej jesteś wciąż wśród nas
Choć z wieszczami wino pijesz
Pamiętamy! Żyjesz w nas….
Roman Kręplewicz Oświęcim, 20.02.2011
